Tak jak w tytule: oto i ja pojawiłam się w blogosferze. Planowałam to od dosyć dawna, ale raz nie miałam siły, drugim razem - zupełnie pomysłu, jak się za to zabrać, a jeszcze kolejnym po prostu odwagi do wzięcia tego w swoje ręce. Jednak dzisiaj mi się udało. I jestem z siebie dumna.
Jestem włosomaniaczką. Świadomą pielęgnacją włosów zajmuję się od ponad roku, oczywiście za sprawą Anwen. Kiedyś zapewne odpiszę dokładnie, jak do tego doszło, że zrezygnowałam z drogeryjnych szamponów, fryzjerów oraz degażówek. Od tego czasu też bardziej zaczęłam interesować się składem kosmetyków, dopiero zwróciłam uwagę, że sporo rzeczy mnie uczula.
Mam dosyć wrażliwą skórę, łatwo u mnie o podrażnienia. Nie inaczej jest ze skórą głowy - skalp mam bardzo często podrażniony do tego stopnia, że pojawiają się na nim bąbelki. Najczęściej po jakimś SLS-ie
To o nie staram się dbać jak najbardziej, i pokazać, że je kocham :)
Oto i moje początki. Mam nadzieję, że wystarczy mi chęci, tematów i trochę zdolności do poprowadzenia tego bloga. Oczywiście, jeśli ktokolwiek będzie miał jakieś uwagi dotyczące mojego stylu pisania lub tematyki, z chęcią się z tym zapoznam.
Pozdrawiam, i życzę miłego dnia,
Amanda
"Jestem włosomaniaczką" zabrzmiało... dumnie :D witam w blogosferze, życzę wytrwałości! ;*
OdpowiedzUsuńRównież witam. I czekam na posty. :)
OdpowiedzUsuńI ja mam skórę głowy podatną na podrażnienia, również często po SLSie, ale i po alkoholu, przybij piątkę ;)
OdpowiedzUsuń