Oleje Świata - Balsam do suchych miejsc 3w1 z Masłem pomarańczowym, masłem Shea i witaminą E.

Witam po bardzo długiej nieobecności! Wakacje mi się dość solidnie przedłużyły, jednak nie wypoczęłam na nich odpowiednio :) Wszędzie było mnie pełno, nie było nocy abym się porządnie wyspała. Kończę jednak gadać, i przechodzę do recenzji.

Chciałabym Wam przedstawić wielofunkcyjne masełko Oleje Świata - Balsam do suchych miejsc 3w1 z Masłem pomarańczowym, masłem Shea i witaminą E.

Balsam jest zapakowany w kartonowe pudełeczko, dzięki czemu mamy gwarancję, że nikt nie grzebał w nim palcami. Cena - 5,99zł. W tej cenie otrzymujemy 8g produktu (co uważam za cenę niezbyt wygórowaną).

Jak widać, masełko ma całkiem niezły skład! Lanolina, wazelina, masło Shea, emolient tłusty, (niestety - parafina), biały wosk pszczeli, olej ze słodkich migdałów, olejek ze słodkiej pomarańczy, masło pomarańczowe. Jak za taką cenę, to nie można trafić lepiej :) Na dodatek przepięknie pachnie olejkiem pomarańczowym.

Przechodząc do działania - jego wielofunkcyjność sprawdziłam na wakacjach, gdy zapomniałam wziąć maści kojącej, balsamu do ust, serum na końcówki włosów, oraz wielu innych kosmetyków :).
1. Jako maść kojąca - zacięłam się przy goleniu jak mały prosiaczek, zatamowała krwotok (tak, trafiłam w takie miejsce, że krwawiłam jakbym co najmniej sobie żyłę przecięła) po 2 minutach.
2. Balsam do ust - genialne działanie. Usta mięciutkie, nawilżone, włosy się nie przyklejają. Super.
3. Serum na końcówki - odrobina rozsmarowana w palcach zapobiegła rozdwajaniu się :) Włosy się nie sklejały, działanie podobne do jedwabiu GP.
4. Balsam na przesuszone łokcie i kolana - zabezpieczył, nawilżył, uratował przed pękaniem.

Jestem na wielkie TAK dla tego balsamu. Polecam go każdemu, kto poszukuje kosmetyku uniwersalnego.

Pozdrawiam,
Amaudie