środa, 9 kwietnia 2014

Sok z granatu - czyli jak ochronić kolor włosów.

Od jakiegoś czasu mam włosy pomalowane henną. Rudy odcień wygląda świetnie, ale powiem szczerze, że miałam spore obawy przed wypłukiwaniem się henny. Postanowiłam poszukać czegoś, co pozwoliłoby mi na dłuższe cieszenie się intensywnym kolorem włosów.
Tego samego dnia zauważyłam przecenę granatów w Auchan, więc postanowiłam kilka wziąć do sałatki owocowej, lub jako zdrową przekąskę. Podczas jedzenia ich zwróciłam uwagę na ciemnoczerwony sok i pomyślałam, że to może być niegłupi pomysł, ale oczywiście - najpierw wszystko trzeba sprawdzić w internecie :D Wraz z odwiedzeniem kilku stron utwierdziłam się w przekonaniu, że to jest chyba to, czego poszukuję.
Następnego dnia w aptece zakupiłam sok z granatów (noo ludzie, moich pięknych owocków nie oddam, zresztą, wylądowały już w żołądku :D)  i myślałam, co z nim zrobić.
Mój sok wygląda identycznie, tyle że oczywiście musiałam zniszczyć naklejkę. Zapłaciłam za niego niecałe 20zł. Sok ten posiada lekki, charakterystyczny dla granatu zapach oraz kwaśny smak. (przyznaję, podpiłam go trochę)
Na samym początku postanowiłam zrobić z niego płukankę. Na 2 litry wody dałam około 30ml tego soku, standardowo włosy w tym pomoczyłam, odcisnęłam w T-shirt i poszłam się zajmować swoimi sprawami. Następnego dnia włosy były zaskakująco miękkie i lekkie. Teraz, do płukania włosów robię lekką mieszankę:
-30ml soku z granatu
-20ml soku z aloesu
-2 litry wody
Moje kudły to kochają. Jeśli macie ochotę spróbować, nie macie nic do stracenia. U mnie sok z granatu podział genialnie, może i u was się sprawdzi:) Moje włosy na dziś-dzień prezentują się w ten sposób:
A więc, jesli macie farbowane włosy, i boicie się o utratę koloru, zakupcie ten sok i spróbujcie go na własnej głowie. 
Pozdrawiam,
Amanda

1 komentarz: