Jakiś czas temu, na Wyspie Zapachów zobaczyłam coś nowego - Kallosa Algowego i Bananowego. Po chwili zastanowienia zakupiłam tę owocową odżywkę. Czy zadziałała? Zapraszam do recenzji!
Tak jak już wcześniej wspomniałam, Kallosa zakupiłam na Wyspie Zapachów. Cena nie była przerażająca, 13,99zł za litr odżywki. Otrzymujemy ją w standardowym dla tej firmy opakowaniu, w jadowicie żółtym kolorze. Pudełko średnio wygodnie się odkręca mokrymi rękami (rozwiązuję problem otwierając je przed kąpielą lub przez ręcznik).
Jak prezentuje się skład tego produktu?
INCI: Aqua, Cetearyl Alcohol, Cetrimonium Chloride, Olea Europaea Oil, Parfum, Citric Acid, Cyclopentasiloxane, Dimethiconol, Propylene Glycol, Musa Sapientium Fruit Extract, Niacinamide, Calcium Pantothenate, Sodium Acsorbyl Phosphate, Tocopheryl Acetate, Pyridoxine HCI, Maltrodextrin Sodium Starch, Octenylsuccinate Silica, Benzyl Alcohol, Methylchloroisoth Iazolinone, Methylisothiaz Olinone.
Zgodnie z obietnicami, w odżywce znajdziemy sporo witamin, ekstrakt z banana i oliwę z oliwek. Wydawać się może, że tych składników jest tyle, co kot napłakał, jednak pamiętajmy, że witaminy w wysokim stężeniu są szkodliwe.
Odżywka jest dość gęsta, biała. Jej ogromnym plusem jest urzekający zapach (jak dla mnie, to zapach bananów w czekoladzie). Nie potrzeba jej dużo, aby pokryć włosy.
Sama nakładam ją jako maskę i odżywkę. W dwóch rolach spisuje się doskonale! Zapewnia ogromny blask, miękkość, lekkość, ułatwia rozczesywanie i na dodatek zostawia śliczny zapach. Zdecydowanie to najlepszy produkt z rodziny Kallosów. Jej jedyną wadą może być dosyć mała dostępność.
Chciałam pokazać Wam, jak prezentują się po niej włosy, jednak brak fotografa znacząco mi to utrudnił.
Pozdrawiam,
Amaudie :)
Wolę wersję keratynową :) A zapach ma niczym żel Szalone Plumki z Natury :D
OdpowiedzUsuńCzaję się na jakąś ich odżywkę. Mam tylko nadzieję, że mają mniejsze opakowania :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam EMm
tej wersji nie miałam, ale generalnie wszystkie Kallosy oprócz różowej wersji sprawdzały się dobrze :) muszę na nią zapolować jak skończę zapasy.
OdpowiedzUsuńJestem jej mega ciekawa :)
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś spróbuję, te odżywki wyglądają całkiem zachęcająco ;) No i kusi mnie ten banan w składzie, mam nadzieję, że pachnie też bananem :D
OdpowiedzUsuńskończyła mi się wersja turkusowa i jak tylko będę w mojej drogerii na pewno ja kupię!
OdpowiedzUsuńTen alkohol mnie przeraża w tej maseczce , strasznie wysusza moje włosy. Nie lubię kosmetyków do włosów gdzie się znajduje :-(
OdpowiedzUsuńTu nie ma alkoholu, który jest szkodliwy... Cetaryl alcohol to "dobry" alkohol, jest to emolient, alkohol tłuszczowy, na pewno nie wysusza
UsuńMam ją na swojej wishliście :) Oby się sprawdziła :)
OdpowiedzUsuńOglądałam ją dziś w hebe, oj oglądałam i kusiła niezmiernie, ale trochę boję się litrowego opakowania, jakby było 250ml, to bym brała ;)
OdpowiedzUsuńPiękne masz włoski po niej :)
14 zł?! Najdrożej widziałam ją za 10 zł... Mam odlewkę tego bananka i czeka na swoją kolej. Jedyne co mogę o tej masce powiedzieć to to, że pachnie BOSKO. <3
OdpowiedzUsuńJa właśnie nie widziałam jej nigdzie indziej :( Póki co moje Hebe zawaliło robotę i nie ściągnęło tej wersji :D
UsuńMusi pachnieć pięknie!
OdpowiedzUsuńBoję się takiego wielkiego opakowania, ale to co piszesz kusi nieziemsko! Piękne masz włoski po niej. :)
OdpowiedzUsuńCzekam aż te maski będą dostępne w Hebe - kupię na pewno
OdpowiedzUsuńostatnio chciałam kupić kallosa czekoladowego, ale był tylko mega wielki. Za to kupiłam 2 małe; kreatin i jaśmin :):)
OdpowiedzUsuńNie ma jej chyba w Hebe? Nigdy nie widziałam. Szkoda, bo w sumie nie lubię zamawiać przez Internet, a Twoja recenzja jest baaardzo zachęcająca. No i wyobrażam sobie zapach, musi być obłędny!
OdpowiedzUsuńNiestety, nie widziałam jej w Hebe. Może masz w pobliżu Wyspę Zapachów, tam są na pewno :)
UsuńJa widziałam ją dzisiaj w Hebe, kupiłam algową, ale tę też wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńKarolina
Wygląda bardzo zachęcająco, efekt też. :) Pozdrawiam. :)
OdpowiedzUsuńMyślałam, że zapach będzie tylko bananowy. Szkoda, że ma dodatek zapachu czekolady... nie mogę go znieść:( A efekt daje naprawdę świetny!
OdpowiedzUsuńTa maska wręcz do mnie woła od kiedy się zorientowałam że taka istnieje. Do tej pory najbardziej lubiłam wersję keratynową. Niemizernie mnie cieszy Twoja dobra opinia bo tylko wzmaga ogromnie moją chęć zakupienia tej maski :D
OdpowiedzUsuńa muszę spróbować, bo jak dotąd tylko Kallosa Silk i Keratin próbowałam, ale zanim zużyję dwa litry tych starych Kallosów to trochę minie
OdpowiedzUsuńMuszę rozejrzeć się za tą maseczką. : )
OdpowiedzUsuńW moim Hebe tej bananowej wersji niestety nie ma, ale może zamówię ją online. ładne włosy
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze żadnego Kallosa, a ten wygląda równie zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńciekawi mnie jego zapach gdyż banany uwielbiam
OdpowiedzUsuńMam wersję keratynową, tą też bym chętnie wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńchciałam ją wypróbować, ale faktycznie z dostępnością jest problem..byłam w dwóch Hebe w Krakowie i ani sladu tej maski...
OdpowiedzUsuńKilka dni temu zamówiłam ją na allegro, za litrowe opakowanie niecałe 10 zł zapłaciłam;) Już po pierwszym zastosowaniu byłam nią zachwycona, włosy są gładkie, błyszczące i świetnie nawilżone...
OdpowiedzUsuń