Nawet nie wiecie, jak bardzo mi się nie chciało wracać. Pomimo tego, że od całego świata uciekłam na prawie tydzień, to dalej czuję niedosyt. Jestem jednak w szoku, że pogoda była idealna - ciepło, słonecznie. Spędzenie kilku dni w samotności pozwala naładować akumulatorki, a późniejsze wizyty gości dają energię na kolejne dni zabawy. Nawet pochwalę się kilkoma zdjeciami :)
1. Wieczory przy kominku
2. Jak działka, to można szaleć bez makijażu!
3. Wyrzucenie wieloryba na brzeg ;)
4. Popołudniowa drzemka na hamaku.
5. Wycieczka do sklepu.
6. Poszukiwania silnika nie zakończone :(
7. Efekt wycieczki rowerowej.
8. Dwa grubaski
Już czekam z utęsknieniem na sierpień, kiedy znów tam ucieknę. A tymczasem, obiecana opinia o Hebe.
Pierwsze Hebe w Białymstoku zostało utworzone przy ulicy Lipowej (drzwi w drzwi z Rossmannem). Samo otwarcie wywarło na mnie pozytywne wrażenie. Pracownicy, aby zachęcić klientki do wejścia wręczali każdej kobiecie różową różę, mężczyznom krówki - mordoklejki. Sama drogeria jest czysta, przestronna i dobrze zaplanowana. Ucieszyła mnie pełna szafa Essence i Catrice, duży wybór lakierów Essie, oraz oczywiście - półki włosomaniaczkowe. Powiem szczerze, że pomimo na otwarcie poszłam z M, to nawet on mnie nie potrafił powstrzymać przed zakupami. Efekt?
Wiem, że pewnie trochę przesadziłam, ale były świetne promocje (tak, za każdym razem tak sobie to tłumaczę) i w razie jak któryś z kosmetyków mi nie podejdzie, to moja mama je z chęcią przytuli do serca. Zakupiłam:
1. Crema al Latte
2. Kallos Silk
3. Kallos Colour
4. Batiste Wild
5. Batiste Tropical
6. Argan Colour Hair Mask.
Oczywiście to tylko to, co zakupiłam do włosów. Prócz tego stałam się posiadaczką słynnych Essiaków. Póki co suche szampony oraz Kallos sprawuje się bardzo dobrze, ale o tym napiszę więcej w kolejnych wpisach.
Tymczasem chcę wszystkich pozdrowić i podziękować za życzenia udanego weekendu. Udał się niesamowicie, dziękuję :*
Amaudie :)
Super, że wyjazd i zakupy się udały. Ładnie się prezentuję te duże Kallosy. Uwielbiam Colora. :D A ja bym zamiast róży wolała krówkę... :P
OdpowiedzUsuńJa to wredna byłam, bo wzięłam różę i wysępiłam krówkę :D
Usuńświetne zakupy :-)
OdpowiedzUsuńSzampon suchy uwielbiam :-)
Nie dziwię się, sama jestem nim zachwycona :)
UsuńŚwietne zdjęcia, a jakie zakupy... :).
OdpowiedzUsuńMaskę Latte kiedyś kupię :D.
Prawdopodobnie za jakiś czas będzie do wygrania u mnie na blogu :)
UsuńZazdroszczę wieczorów przy kominku ♥, a takiego ''wieloryba'' to ja bardzo chętnie mogę spotkać nad morzem ! :) Co do zakupów, powiem Co, że poszalałaś ;p.
OdpowiedzUsuńKuurcze, miło mi :D A na wieczory z winkiem przed kominkiem jestem zawsze chętna :D
Usuńszampony Batiste to mój nr 1 w tej kategorii, za to maskę mleczną mam na liście zakupowej :)
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, są po prostu meeega :)
UsuńU mnie Hebe ma powstać w tym roku i już doczekać się nie mogę!!
OdpowiedzUsuńObserwuję! ;)
Dziękuję serdecznie :*
UsuńPozazdrościć wyjazdu, też by mi sie przydał. :) A zakupy jak dla mnie zrobiłaś wręcz ogromne, oby wszystko sie sprawdziło.
OdpowiedzUsuńOj, ja też :)
UsuńKiedyś wypróbuje te produkty Batiste
OdpowiedzUsuńWarto, warto :) Tylko M. się śmieje, że siwulec ze mnie :)
UsuńTo widzę,że włosowe szaleństwo będzie się odbywało:)
OdpowiedzUsuńOj, takie maluteńkie :)
UsuńWspaniałe zakupy :D Oczywiście z promocji trzeba korzystać. Ja Cię rozumiem! ;)
OdpowiedzUsuńNic tak nie cieszy kobiety jak udana promocja :D
UsuńNo to wypoczynek był udany !'
OdpowiedzUsuńFajne zakupy
Nawet bardzo udany :) Baterie naładowane na następne 2 miesiące :)
UsuńCiekawe zakupy ;) Jedną z tych masek już poznałam kiedyś ;)
OdpowiedzUsuńA którą?:)
UsuńJa nie mogę doczekać się kiedy otworzą Hebe w Ełku. : ) trzeba czekać "aż" do 13 sierpnia. : )
OdpowiedzUsuńTo zapraszam do Białegostoku! :) Zgłaszam się na przewodnika ;)
UsuńAle masz fajnie z tym Hebe. Też lubię takie wyjazdy. :)
OdpowiedzUsuńTaki wyjazd to polecam każdemu zestresowanemu człowiekowi :)
UsuńNo no zakupy w Hebe !! :D Batiste ♥ uwielbiam
OdpowiedzUsuńNie rozumiałam zachwytu nad nimi póki ich nie użyłam :)
UsuńFajny miks zdjęć, widać, że dużo się działo:)
OdpowiedzUsuńTo tylko ułamek tego, co tam robiłam:)
UsuńO takie odseparowanie się od codzienności i chwilę relaksu są cudowne :)
OdpowiedzUsuńPolecam wszystkim taki odpoczynek :)
UsuńŚwietne zakupy :)
OdpowiedzUsuńWidzę Batiste :D
OdpowiedzUsuńMoja tropikalna wersja się już kończy. Całe szczęście, że mają się pojawić w Biedronce!
Ja to teraz sobie w brodę pluję, za 2 zapłaciłam 30zł, gdzie w Biedronce po tej cenie będę mieć 3! Ale zapoluję na nie na 100% :)
Usuń